|
Post by pudzian on Mar 12, 2006 18:38:23 GMT 1
Ostatnio odbyło sie u nas w szkole spotkanie samorządu i aktywnej młodzieży wraz z dyrekcją i niektórymi nauczycielami. Przedstawione zostały osiągnięcia w dziedzinie tego by w naszmy LO było ciekawiej. Rozdano też pamiątkowe dyplomy dla aktywnych uczniów zgłoszonych przez wychowawców, jeśli ktoś nie dostał takiego dyplomu nie jest to wina samorządu, ale mimo to przepraszamy, bo już wiemy, że niektórym się należały. Czy takie spotkania mają sens, czy młodzieży naprawdę nic się nie chce? Nie raz słyszałem w opowieściach ludzi starszych "u nas w szkole to, a tamto, a młodziez robiła to, a było fajnie...itp" Nawet nasze forum pokazuje, że młodzież jest apatyczna... Ale wracając do tematu, ponoć w statucie mamy jakies prawo do zgromadzeń młodzieży i jest na to zarezerwowany dzień szkolny (z góry mówię, że nie jestem tego pewien:P). Z drugiej jednak strony, czy gdyby udało się zwołać takie spotkanie, to czy miałoby ono sens dla garstki ludzi, który jeszcze czegoś się chce... No nie wiem...
|
|
|
Post by retired on Mar 13, 2006 18:40:44 GMT 1
Gdyby rzeczywiście czegos się chciało, a raczej gdyby było to coś konkretnego... Obawiam się, że takie spotkanie stanie się jedynie okazją do nieobecności na lekcji, chyba, że zostanie dobrze zaplanowane i zorganizowane. Jednak potrzebne sa konkretne inicjatywy, a o te trudno.
|
|